... i zwycięstwem niedzielę skończyliśmy!

Wisła Płock podejmowała dziś dobrze dysponowany ostatnio GKS Bełchatów. Nafciarze udowodnili jednak, że mają wielki charakter i pokonali gości 2:0!   Od pierwszego gwizdka piłkarze Wisły pokazywali wielką ochotę do gry. W końcu, po paru mniej groźnych akcjach, do dogodnej sytuacji doszedł Mikołaj Lebedyński. Prawą stroną ruszył Wojciech Łuczak, który zagrał świetną piłkę do naszego napastnika. Ten jednak nie trafił w futbolówkę i wciąż mieliśmy remis. Po licznych atakach Wisły znów gorąco zrobiło się za sprawą Lebedyńskiego. Cezary Stefańczyk kąśliwie dośrodkował piłkę z rożnego, ale piłka po uderzeniu "Mikiego" minimalnie minęła słupek. W końcu odgryźć próbowali się zawodnicy GKS-u, ale ich liczne dośrodkowania nie przynosiły żadnych efektów. Pod koniec pierwszej połowy zaskakująco na bramkę Krakowiaka uderzał Damian Piotrowski. Jego uderzenie z powietrza było jednak trochę za wysokie. Na koniec szansę na bramkę mieli jeszcze goście. Na bramkę Seweryna Kiełpina uderzał Hieronim Gierszewski, ale dość niecelnie. Sędzia zakończył w końcu ciekawą pierwszą połowę.   Po przerwie z impetem na bramkę bełchatowian ruszyli Nafciarze. Zaraz po rozpoczęciu gry znakomitą piłkę od Łuczaka otrzymał Lebedyński. Nasz napastnik zdecydował się na mocny strzał i jego uderzenie o centrymetry minęło bramkę rywali. Po chwili potencjał swojej szybkości zademonstrował Bąk, który najpierw przebiegł całą długość boiska w kilka sekund, a następnie niecelnie uderzał na bramkę gości. Po paru minutach mieliśmy już 1:0! Przed polem karnym piłkę otrzymał Wojciech Łuczak. Nasz pomocnik kapitalnie uderzył z powietrza z pierwszej piłki i bramkarz GKS-u Bełchatów był absolutnie bez szans! Szybko na odpowiedź zebrali się bełchatowianie, ale Giereszewski uderzał zbyt lekko i Kiełpin spokojnie złapał piłkę. Kilka minut później nasz bramkarz musiał już się dużo bardziej wykazać. Po rzucie rożnym popisał się bowiem fantastyczną obroną i uratował Wisłę przed utratą bramki. Następnie na dwójkową akcję zdecydowali się Lebedyński z Ilievem. Dwójka atakujących rozmontowała całą defensywę rywali, ale Iliev ostatecznie nie dał rady pokonać Krakowiaka. Chwilę później mieliśmy już jednak 2:0! Piotrowski, po tym jak otrzymał piłkę od Ilieva, zdecydował się na mocne uderzenie po długim słupku. Piłka po małym rykoszecie wpadła ostatecznie do bramki. Na sam koniec meczu wiele dobrego zrobił jeszcze wprowadzony wcześniej Kun. Najpierw świetnie zagrał do Recy, który niestety jednak zmarnował dogodną sytuację. Wcześniej lewy pomocnik miał też inną okazję, ale po długim rajdzie uderzał zbyt lekko. Sekundę później znów pokazał się nasz nowy zawodnik. Tym razem po kilku dryblingach zdecydował się na uderzenie, ale Krakowiak obronił ten strzał. Po tej akcji sędzia zakończył to spotkanie.   Kolejny mecz Wisła Płock rozegra na wyjeździe. W Nowym Sączu zmierzymy się z miejscową Sandecją. Spotkanie rozpocznie się 5 września o 18:00.   Wisła Płock - GKS Bełchatów 2:0 (0:0) 1:0. Wojciech Łuczak (62.) 2:0 Damian Piotrowski (80.)   Wisła: 87. Seweryn Kiełpin - 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 5. Bartłomiej Sielewski, 95. Patryk Stępiński - 89. Wojciech Łuczak (69, 23. Piotr Mroziński), 21. Maksymilian Rogalski - 7. Damian Piotrowski (81, 16. Dominik Kun), 41. Dimitar Iliev, 10. Jakub Bąk (87, 9. Arkadiusz Reca) - 11. Mikołaj Lebedyński Bełchatów: 22. Maciej Krakowiak - 25. Piotr Witasik, 42. Seweryn Michalski, 5. Václav Cverna, 46. Mateusz Szymorek - 11. Łukasz Wroński, 20. Patryk Rachwał, 94. Marcin Flis (67, 7. Bartłomiej Bartosiak), 15. Hieronim Gierszewski, 6. Szymon Zgarda (75, 21. Jakub Serafin) - 9. Paweł Zięba (64, 66. Szymon Stanisławski) żółte kartki: Mroziński, Lebedyński - Szymorek, Zgarda sędziował: Marcin Borski (Warszawa) widzów: 1.000