Powrót
Aktualności
Podsumowanie 30. kolejki Lotto Ekstraklasy: Dziewiąte miejsce Nafciarzy
2017-04-24r.
Wisła Płock zajęła miejsce dziewiąte i walczyć będzie w grupie spadkowej
Co to były za emocje. Mecze o jednej porze, nerwowe ostatnie minuty i zerkanie na wyniki innych spotkań. W finałowej, 30. kolejce rozgrywek Lotto Ekstraklasy zamykającej rundę zasadniczą Wisła Płock zremisowała 1:1 z Arką Gdynia, co sklasyfikowało ją ostatecznie na dziewiątej pozycji w tabeli.
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 1:1
Zagłębie walczyło o zachowanie grupy mistrzowskiej dla Lubina. W spotkaniu derbowym ze Śląskiem Wrocław podopieczni trenera Stokowca musieli zwyciężyć. Stało się jednak inaczej. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli przyjezdni. Już w 5. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Piotr Celeban. Na wyrównanie czekaliśmy do 30 minuty. Arkadiusz Woźniak dał nadzieję na czołową ósemkę, jednak jego drużyna nie potrafiła postawić kropki nad i i ostatecznie rundę zasadniczą skończyła na dziesiątym miejscu.
***
Lech Poznań - Ruch Chorzów 3:0
W tym meczu chyba mało kto spodziewał się innego wyniku. Rozpędzony Kolejorz pewnie pokonał na własnym stadionie targany ostatnio różnymi problemami natury organizacyjno-sportowej Ruch Chorzów. Paradoksalnie jako pierwsi bramkę zdobyli zawodnicy przyjezdni. Szkoda tylko, że Łukasz Surma trafił... ale do własnej bramki. Gole dla poznańskiej drużyny zdobyli Maciej Gajos w 41. minucie oraz Darko Jevtić w 62. minucie spotkania. Po mecz nasuwają się tylko dwa, ale jakże skrajne pytania - czy Ruch Chorzów zdoła utrzymać się w lidze oraz czy to Lech Poznań będzie się cieszył z mistrzostwa kraju.
***
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 3:1
Skazywana na pożarcie ekipa Franciszka Smudy po raz kolejny pokazała pazur. I to w jakim stylu! Ospałość zawodników Wisły wykorzystał już w 22. minucie Bartosz Śpiączka, zdobywając bramkę na 1:0. Krakowianie obudzili się dopiero w 71. minucie, kiedy gola na wagę remisu zdobył Arkadiusz Głowacki. To podziałało jeszcze bardziej mobilizująco na Górników z Łęcznej. W 79. minucie na 2:1 podwyższył niezawodny Grzegorz Bonin, a w 90. minucie drugiego gola w meczu zdobył Śpiączka. Górnik nadal okupuje co prawda ostatnie miejsce w tabeli, jednak z taką grą... kto wie, może uda się utrzymać w ekstraklasie?
***
Korona Kielce - Bruk-Bet Termalica 0:1
Korona na swoim obiekcie grała zazwyczaj jak z nut. Zazwyczaj, bo podczas sobotniego meczu z Bruk-Bet Termaliką podopieczni trenera Bartoszka spotkali się z ekipą, która również walczyła o czołową ósemkę. Słonie wyszły na prowadzenie w 56. minucie, a na listę strzelców wpisał się Dawid Nowak. Gospodarze do ostatnich minut walczyli o remis. Ba, trafili nawet do siatki, jednak sędzia Marciniak odgwizdał spalonego. Kiedy wydawało się, że ósemka dla Korony jest już przeszłością do Kielc nadeszły informacje z Gdyni. Okazało się, że wyrównujące trafienie Jose Kante zapewniło gospodarzom awans do TOP8, razem ze zwycięską Termaliką.
***
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:1
Ekipa Jacka Góralskiego idzie jak po swoje. Jagiellonia pokonała aktualnego wicemistrza Polski 1:0, a jedyną bramkę w meczu zdobył w 25. minucie nowy nabytek Cillian Sheridan. Dzięki wygranej Jaga utrzymała pierwsze miejsce w tabeli, co znacząco przybliża ją do celu, jakim jest mistrzostwo Polski. Piast zjechał natomiast na dno tabeli i do końca walczyć będzie o utrzymanie.
***
Arka Gdynia - Wisła Płock 1:1
Wygraną w Gdyni Wisła zapewniłaby sobie pewne utrzymanie i miejsce w czołowej ósemce. Niestety nie udało się. W pierwszej połowie grę kontrolowała Arka, która w 41. minucie wyszła na prowadzenie. Strzelcem bramki Rafał Siemaszko. W drugiej odsłonie Nafciarze rzucili się do ataku, jednak nie potrafili przebić się przez szyki obronne ekipy Leszka Ojrzyńskiego. W doliczonym czasie gry piłkę ręką w polu karnym zagrywał Łukasiewicz, a rzut karny wykorzystał Jose Kante. Przez moment wydawało się, że Wisła osiągnęła swój cel, jednak ostatecznie niekorzystne dla niej wyniki na innych boiskach zadecydowały, że Nafciarze zajęli pierwszą pozycję w grupie spadkowej. Gol Jose zapewnił jej jednak nie dziewiętnaście, a dwadzieścia oczek po podziale punktów.
***
Cracovia - Legia Warszawa 1:2
Faworytem spotkania była ekipa z Warszawy, która walczy o utrzymanie korony mistrza kraju. W 18. minucie Legię na prowadzenie wysunął Dominik Nagy, jednak drużyna trenera Jacka Zielińskiego nie zamierzał się poddawać. W 44. minucie z rzutu karnego bramkę na wagę remisu zdobył Damian Dąbrowski. Ekipa Jacka Magiery szybko wyjaśniła jednak wątpliwości zdobywając gola w 49. minucie. Swoje pierwsze trafienie w barwach Legii zaliczył Czech Tomáš Necid, któy ustalił wynik spotkania.
***
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 3:1
Takiego wyniku chyba nikt się nie spodziewał. Lechia wciąż walcząca o mistrzowski pas udała się do Szczecina, by zmierzyć się z ekipią Pogoni. Pomimo faktu, że to goście byli zdecydowanym faworytem szczecinianie pokazali charakter i pewnie pokonali ekipę trenera Nowaka. Gole dla gospodarzy zdobywali Adam Frączczak w 11. minucie oraz dwukrtonie Dawid Kort w 62. i 69. minucie. Jedyną bramkę dla gdańszczan zdobył Miloš Krasić w 18. minucie. Pogoń wygrywając z Lechią zapewniła sobie utrzymanie w górnej ósemce.
zobacz więcej
Drukuj