Trzy punkty zostają w Płocku

W 26. kolejce 1. Ligi Wisła Płock podejmowała na Stadionie im. Kazimierza Górskiego GKS Tychy. Drużyna prowadzona przez Tomasza Hajto do meczu w Płocku przystępowała w okrojonym składzie. W pierwszej jedenastce gości zabrakło aż pięciu podstawowych zawodników. Z wysokiego C rozpoczęli spotkanie piłkarze Wisły. Po serii trzech rzutów rożnych najbliżej zdobycia gola był Patryk Stępiński, jednak jego strzał z trudem zatrzymał Sebastian Przyrowski. Już w 4. minucie spotkania boisko opuścił kontuzjowany Wrana, którego zastąpił Jasticzak. Wisła naciskała i była bliska zdobycia bramki, jednak brakowało wykończenia. Swoje szanse marnowali Krzywicki, Hiszpański czy Iliev. Trzeba podkreślić, że GKS nie skupiał się tylko na obronie. Goście kilka razy stworzyli sobie sytuacje pod bramką Kiełpina, jednak dobrze spisywał się nasz blok defensywny. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.   Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych kibice, którzy licznie zapełnili sektory stadionu przy Łukasiewicza 34 przez całe 90 minut wspierali swoich ulubieńców głośnym dopingiem. W drugiej odsłonie goście nieco odważniej zaatakowali naszą bramkę. Strzały Bąka czy Mączyńskiego nie zagroziły jednak naszej bramce. Wisła również starała się otworzyć wynik. W każdej ze stworzonych sytuacji brakowało wykończenia. Po dośrodkowaniu Cezarego Stefańczyka w 78. minucie na bramkę gości strzelał Przemysław Szymiński. Bramkarz tyszan w ostatniej chwili wybił piłkę z linii pola bramkowego. Wydawało się, że mecz ostatecznie zakończy się bezbramkowym remisem, jednak w 87. minucie sytuacja diametralnie się zmieniła. Wychodzącego na czystą pozycję Ilieva faulem już w polu karnym zatrzymywał jeden z obrońców GKS-u. Pomimo protestów podopiecznych Tomasza Hajto sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Krzysztof Janus. Pomimo interwencji Przyrowskiego futbolówka wtoczyła się do bramki gości. Do końca spotkania Nafciarze nie dali sobie odebrać jednobramkowej przewagi i po końcowym gwizdku sędziego cieszyli się wspólnie z kibicami z kolejnego zwycięstwa.   Na kolejny mecz Wisła uda się do Gdyni. 26. kwietnia o godzinie 12:30 zmierzy się z miejscową Arką w ramach 27. kolejki 1. Ligi.   Wisła Płock - GKS Tychy 1:0 (0:0) 1:0 Krzysztof Janus (87. rzut karny) Wisła: 87. Seweryn Kiełpin - 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 14. Marko Radić, 95. Patryk Stępiński - 18. Piotr Wlazło (62, 10. Piotr Ruszkul), 4. Jacek Góralski - 7. Krzysztof Janus,  41. Dimitar Iliev (88, 3. Maciej Kostrzewa), 16. Fabian Hiszpański - 9. Marcin Krzywicki (46, 11. Mikołaj Lebedyński). Tychy: 1. Sebastian Przyrowski - 28. Mateusz Mączyński, 20. Artur Gieraga, 18. Arkadiusz Jasitczak (4, 31. Mateusz Wrana), 21. Marcin Radzewicz - 7. Damian Szczęsny (82, 14. Dawid Błanik), 77. Rafał Kosiec, 8. Łukasz Grzeszczyk, 11. Damian Nieśmiałowski (70, 23. Bartosz Rutkowski), 88. Marcin Wodecki - 10. Jakub Bąk. żółte kartki: Góralski, Lebedyński - Kosiec, Szczęsny, Wrana, Mączyński. sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk). widzów: 2.000