2017 w dwunastu odsłonach

źródło: Wisła Płock

2017-12-20r.

Koniec roku to tradycyjnie okres plebiscytów, analiz, podsumowań. Nie zabraknie ich również na naszej stronie. Przechodzący powoli do historii 2017 był dla naszej Wisły niewątpliwie wyjątkowy. Rozegraliśmy rekordową ilość meczów ligowych, po raz pierwszy na boisko wybiegliśmy w lutym i zanotowaliśmy stuprocentową sprzedaż biletów na mecz ekstraklasy. To oczywiście tylko niektóre spektakularne wydarzenia z ostatnich dwunastu miesięcy, więcej przypomnimy w rozpoczynającym się tym tekstem cyklu publikacji. Najbardziej uciążliwym w zawodzie piłkarza okresem jest zima. A konkretnie styczeń, bowiem w grudniu i lutym rozgrywa się mecze o stawkę więc o nudzie nie może być mowy. Co innego w pierwszym miesiącu roku. Najcięższa harówka, której celem jest przede wszystkim tak zwane ładowanie akumulatorów, czyli budowy formy fizycznej na cały rok. Doskonale ten czas podsumował Kamil Sylwestrzak, którego komentarz „Biegać, biegać, ile można biegać”, najlepiej opisuje styczniowe obowiązki futbolistów. Zawodowe obowiązki w 2017 roku Nafciarze rozpoczęli 9 stycznia badaniami wydolnościowymi. Wyniki idealne, więc w nagrodę piłkarze wyjechali trzy dni później na obóz do Cetniewa, by biegać… W trakcie zgrupowania do drużyny dołączył oczekiwany napastnik Mateusz Piątkowski. W jedynym spotkaniu sparingowym Wisła pokonała pierwszoligową Drutex-Bytovię 3:1, po bramkach Piotra Wlazło, Damiana Piotrowskiego oraz Emila Drozdowicza. Belo zafundował rywalom specjalność zakładu, czyli trafienie z połowy boiska. Po dogłębnym zapoznaniu się z atrakcjami polskiego wybrzeża, trenerzy postanowili sprawdzić jakość plaż śródziemnomorskich. W tym celu, razem z drużyną, udali się do cypryjskiej miejscowości Ayia Napa. Tam, oprócz obowiązkowego biegania, zaordynowali podopiecznym trzy mecze kontrolne. Najpierw, 27 stycznia przegraliśy 0:1 z bułgarskim zespołem Beroe Stara Zagora, a trzy dni później ulegliśmy czeskim Teplicom również 0:1. Ostatni sparing ze Spartakiem Moskwa odbył się już w lutym więc znajdzie się w kolejnej części wspomnień. Okres wytężonej, styczniowej pracy miał dać Nafciarzom dobrą formę na decydującą część sezonu 2016/2017, do której przystępowaliśmy z jedenastego miejsca w tabeli. O tym jak radzili sobie nasi piłkarze przeczytacie już wkrótce.

zobacz więcej Drukuj