Powrót
Aktualności
Pójść za ciosem! - zapowiedź meczu z Cracovią
2017-09-24r.
Kończymy 10. serię gier
W poniedziałek 25 września o godzinie 18:00 starciem z Cracovią na wyjeździe Wisła Płock zakończy zmagania w 10. kolejce LOTTO Ekstraklasy. W przypadku zwycięstwa Nafciarze do lidera traciliby jedynie pięć punktów!
Po 9. kolejkach rozgrywek drużyna Jerzego Brzęczka zajmuje 11. miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów. Co by się nie wydarzyło w Krakowie niebiesko-biało-niebiescy pozostaną na tej pozycji. Związane jest to oczywiście z tym, że rywale znajdujący się bezpośrednio za plecami Wiślaków przegrali swoje spotkania. Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin i Piast Gliwice musiały uznać wyższość odpowiednio Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, Górnika Zabrze oraz Arki Gdynia. Wygrana Słoników w debiucie Macieja Bartoszka pozwoliła im przeskoczyć Cracovią, która przed pojedynkiem z płocczanami zjechała na sam dół stawki.
Pasy to obecnie zespół z najmniejszą ilością punktów oraz zwycięstw, a dodatkowo bez zwycięstwa u siebie i z największą liczbą straconych bramek w lidze. Początek sezonu w wykonaniu zawodników Michała Probierza nie należy do udanych. Po remisie z Piastem i zwycięstwie z Lechią wydawać by się mogło, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. Od 22 lipca, czyli wygranej w Gdańsku, krakowianie nie wygrali siedmiu kolejnych spotkań w lidze, a co więcej dopiero po rzutach karnych wyeliminowali z Pucharu Polski pierwszoligowy GKS Tychy, by w kolejnej rundzie ulec Zagłębiu Lubin przy Kałuży aż 0:3.
Płocczanie na pewno będą chcieli to wykorzystać, tym bardziej, że w dwóch ostatnich konfrontacjach z Zagłębiem Lubin (2:2) i Pogonią Szczecin (3:1) dwukrotnie pokazali charakter, odrabiając straty w drugiej połowie. Teraz chcą pójść za ciosem i jak mówił Mateusz Piątkowski do Krakowa jadą z optymizmem.
Trzeba jednak pamiętać, że na Stadionie im. Józefa Piłsudskiego Wiśle nigdy nie grało się łatwo, a w historii ligowych występów wygraliśmy tam tylko raz - na osiem prób - w sezonie 1996/1997. Tylko w poprzednich rozgrywkach graliśmy z Cracovią trzykrotnie. W Krakowie po trzy punkty sięgnęli gospodarze, choć gdyby w 31. minucie Dominik Furman wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Piotra Malarczyka na Dimitarze Ilievie to mecz pewnie potoczyłby się inaczej. W drugiej części gola na wagę zwycięstwa strzelił dla Pasów Jakub Wójcicki.
<p>  </p> <p> W rewanżu Nafciarze nie pozostawili przyjezdnym żadnych złudzeń i wygrali aż 4:1! Wynik już w 4. minucie otworzył Sergei </p> <p>  </p> <p> Krivets, na co szybko odpowiedział Sebastian Steblecki, ale od 16. minuty już tylko Grzegorz Sandomierski wyjmował piłkę z </p> <p>  </p> <p> siatki. Raz po uderzeniu z jedenastu metrów Piotra Wlazło, a dwukrotnie po bramkach Piątkowskiego, który nie mógł nie </p> <p>  </p> <p> skorzystać ze świetnych dograń Dominika Kuna.</p> <p>  </p> <p> <iframe height="416" src="https://embed.media.onet.pl/embed/2d373150-d529-4f11-9a73-a166073cede5.wisla_plock" width="740"><p>  </p> <p> width="740"></iframe></p> <p> o</p> <p> Ostatnia potyczka pomiędzy najbliższymi przeciwnikami miała miejsce już w rundzie finałowej. Wówczas po drugi z rzędu w </p> <p>  </p> <p> rolę gospodarzy wcieliliśmy się my i choć objęliśmy prowadzenie po trafieniu z wapna Wlazło to znów do remisu doprowadził </p> <p>  </p> <p> Steblecki, a że żadna ze stron nie postawiła kropki nad i to spotkanie zakończyło się podziałem punktów.</p> <p>  </p> <p> <iframe height="416" src="https://embed.media.onet.pl/embed/a77133e9-fa85-42e3-880f-9e1df6318ecf.ekstraklasawstawki" width="740">
W rewanżu Nafciarze nie pozostawili przyjezdnym żadnych złudzeń i wygrali aż 4:1! Wynik już w 4. minucie otworzył Sergei Krivets, na co szybko odpowiedział Sebastian Steblecki, ale od 16. minuty już tylko Grzegorz Sandomierski wyjmował piłkę z siatki. Raz po uderzeniu z jedenastu metrów Piotra Wlazło, a dwukrotnie po bramkach Piątkowskiego, który nie mógł nie skorzystać ze świetnych dograń Dominika Kuna.
Ostatnia potyczka pomiędzy najbliższymi przeciwnikami miała miejsce już w rundzie finałowej. Wówczas po drugi z rzędu w rolę gospodarzy wcieliliśmy się my i choć objęliśmy prowadzenie po trafieniu z wapna Wlazło to znów do remisu doprowadził Steblecki, a że żadna ze stron nie postawiła kropki nad i to spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Patrząc tylko przez pryzmat trzech ostatnich spotkań każdy scenariusz jest możliwy, choć nie zakładamy innego niż zwycięstwo. Mecz Cracovia – Wisła Płock rozpocznie się o godzinie 18:00. Relacja na żywo na naszej stronie internetowej oraz w Katolickim Radiu Diecezji Płockiej.
zobacz więcej
Drukuj