Powrót
Aktualności
Zapowiedź meczów 10 kolejki LOTTO Ekstraklasy
2017-09-22r.
Start w Gliwicach, Nafciarze na deser
Od piątkowego spotkania Piasta Gliwice z Arką Gdynia rozpocznie się dziesiąta seria meczów piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy. Uwzględniając nasze interesy, najlepszym rozstrzygnięciem tego pojedynku byłby remis i porównując potencjał rywali jest to wynik całkiem prawdopodobny. Kierując się prywatą zakładamy podział punktów w Gliwicach, o czym przekonamy się w piątek przed 20:00.
Znacznie ciekawiej niż na inaugurację kolejki powinno być wieczorem 22 września we Wrocławiu. Śląsk podejmie lidera z Poznania. Wprawdzie wrocławianie plasują się dopiero na ósmym miejscu w ligowej tabeli, ale po dwóch porażkach na starcie, wzięli się ostro do pracy i goryczy porażki nie zaznali od prawie dwóch miesięcy. Szczególnie groźni są na własnym stadionie, gdzie zdobyli 10 punktów na 12 możliwych. Dodatkowy atutem gospodarzy powinien być snajper Marcin Robak, który na pewno zechce zdobyć gola w konfrontacji z byłym pracodawcą. Spotkanie Śląsk Wrocław – Lech Poznań rozpocznie się o 20:30.
Czerwona latarnia ekstraklasy – Bruk Bet Termalica Nieciecza okazji do poprawy swojej sytuacji szukać będzie w domowym meczu z Lechią Gdańsk. Obie drużyny spisują się na razie słabo i każda marzy o zwycięstwie. Więcej merytorycznych argumentów ma po swojej stronie Lechia, ale Bruk Bet punkty zdobywa głównie u siebie, więc ma spore szanse na powiększenie skromnego dorobku. Nie chcąc bawić się w typowanie rezultatu, życzymy podziału punktów, najkorzystniejszego z naszego punktu widzenia. Do Niecieczy zapraszamy w sobotę o 15:30.
Dwie i pół godziny później na murawie w Szczecinie piłkarze Pogoni spróbują pokonać Górnika Zabrze. A nie jest to łatwa sprawa. Zabrzanie dotychczas przegrali tylko raz i chociaż lepiej punktują u siebie, na wyjazdach również radzą sobie co najmniej nieźle, czego efektem jest drugie miejsce w tabeli. Ze Szczecina również powinni przywieźć punkty, nie tylko dlatego, że sami spisują się naprawdę dobrze, ale także z powodu niezadowalającej formy Pogoni. Stawiamy na niewysokie zwycięstwo gości.
Mecze sobotnie zakończymy w Kielcach. Miejscowa Korona ugości Wisłę Kraków, ale na przychylne przyjęcie Biała Gwiazda nie może liczyć. Kielczanie, mimo porażki w ostatniej kolejce z Lechem, zaprezentowali się naprawdę dobrze i tylko na skutek braku skuteczności przegrali z liderem. Na swoim boisku grają bezkompromisowo i na pewno zaatakują Wisłę, która znacznie lepiej radzi sobie, gdy sama dyktuje warunki na boisku. Mecz powinien być atrakcyjny, obfitujący w obustronne akcje ofensywne, czego sobie, jako obiektywni kibice życzymy.
Niezdobyta do niedawna twierdza Lubin została wreszcie odczarowana. Chyba nie musimy przypominać dzięki komu. Wprawdzie Zagłębie nadal jest niepokonane u siebie, ale straciło wreszcie punkty i bramki. W niedzielę powinno jednak wzbogacić się o trzy oczka. Nie tylko dlatego, że gra przed własną publicznością, ale przede wszystkim z powodu znacznie większych umiejętności niż Sandecja Nowy Sącz, która chociaż spisuje się naprawdę dobrze, w starciu z Miedziowymi nie ma większych szans. Niedzielny mecz w Lubinie rozpocznie się o 15:30.
Na miano hitu kolejki z pewnością zasługuje spotkanie Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa. Nic dziwnego skoro w Białymstoku zagrają wicemistrz Polski z mistrzem kraju. Szósta pozycja Jagi i czwarta wojskowych z pewnością nie zaspokajają oczekiwań klubów, ale obydwie ekipy mają lidera w zasięgu zaledwie jednego zwycięstwa i liczą na utrzymanie bezpośredniego kontaktu, co będzie możliwe po zdobyciu kompletu punktów. W tym meczu naprawdę trudno wskazać faworyta, każde rozwiązanie jest możliwe, życzymy tylko by poziom gry był godzien mistrza i wicemistrza Polski. Duma Podlasia zmierzy się z Legią w niedzielę o 18:00.
Na deser ligowych zmagań najciekawsze z perspektywy Wisły starcie. Wyjeżdżamy do Krakowa na mecz z Pasami. Przed rokiem wyjazd nie był udany, chociaż doznaliśmy porażki trochę na własne życzenie. Późniejsze spotkania z Cracovią były już znacznie lepsze, remis 1:1 i najwyższa w sezonie wygrana 4:1. Dwa gole strzelił Mateusz Piątkowski, a że jest teraz w dobrej dyspozycji strzeleckiej, więc ponownie powinien ukąsić Pasy, co da nam zwycięstwo i awans w tabeli. Cracovia – Wisła Płock, poniedziałek godz. 18:00.
zobacz więcej
Drukuj